Poznaj różne formy terapii, które mogą pomóc Ci odzyskać harmonię i spokój.
Rodzaje terapii
Terapia uzależnień
Pomoc w przezwyciężaniu nałogów i budowaniu zdrowych nawyków.
Terapia indywidualna
Wsparcie psychologiczne dostosowane do Twoich indywidualnych potrzeb.
Terapia dla seniorów
Specjalistyczna pomoc psychologiczna dla osób starszych.
Terapia grupowa
Budowanie wsparcia w grupie osób z podobnymi doświadczeniami.
Coaching emocjonalny
Praca nad własnymi emocjami i rozwojem osobistym.
Wsparcie dla rodzin
Pomoc w rozwiązywaniu konfliktów i odbudowywaniu relacji.
Szczegółowe informacje
Jeśli wydaje ci się, że masz kłopoty z piciem alkoholu, albo jeśli Twoje picie osiągnęło punkt, w którym zaczęło Cię trochę martwić, Ciebie lub Twoich bliskich, to być może chciałbyś dowiedzieć się czegoś więcej o tym problemie. Może być tak, że odczuwasz natrętną fizyczną potrzebę spożywania alkoholu, a zarazem nie jesteś w stanie kontrolować jego ilości, czasu spożywania, ani panować nad swoim zachowaniem, które często zdaje się przeczyć Twoim zasadom zdrowego rozsądku. Chciałbyś to zmienić, zatrzymać, ale nie wiesz jak i kiedy przestać pić, być może masz za sobą już takie próby, decyzje. Uzależnienie od alkoholu to choroba; choroba postępująca, której nigdy nie da się "wyleczyć", ale którą, podobnie jak pewne inne choroby, można zatrzymać w rozwoju. W byciu chorym nie ma nic wstydliwego, pod warunkiem, że uczciwie zmierzymy się z tym problemem i spróbujemy mu zaradzić. W przeciwnym razie, jest to kierunek ku zatraceniu, ku – jak mówią pacjenci – przepaści, gdzie nie liczy się już nic: ani rodzina, ani praca, ani przyszłość.
Być może czasami zadajesz sobie pytanie: czy jestem uzależniony od narkotyków? A może słyszysz to od swoich bliskich? Odpowiedź może nie być taka prosta. Przez cały czas zażywania, mówimy sobie: „w każdej chwili mogę przestać”. Nawet jeśli na początku rzeczywiście tak było, teraz może już być inaczej. Narkotyki stosunkowo szybko zaczynają „rządzić” życiem, kierować wyborami. Może przyznajesz, że masz problem z narkotykami, ale nie uważasz się za uzależnionego. Każdy z nas ma z góry wyrobione zdanie na temat tego, kto to jest uzależniony („ten kto stracił już wszystko”). Uzależnienie od narkotyków, to choroba, która nie leczona kończy się więzieniem, szpitalem, śmiercią. Jak mówią pacjenci: „uzależnienie zabrało nam dumę, szacunek do samych siebie, rodzinę, ukochane osoby, a nawet chęć do życia”. Jeżeli nie dotarłeś do tego etapu, wcale nie musisz tego robić. Może już jest wystarczający czas, aby stanąć twarzą w twarz ze swoimi problemami i uczuciami, aby wziąć odpowiedzialność za swój powrót do zdrowia.
NIKOTYNA
Czy palenie papierosów obniża komfort i jakość Twojego życia? A jednocześnie nosisz w sobie przekonanie, że palenie jest niezbędne do utrzymania równowagi psychicznej lub emocjonalnej, daje efekt uspokajający, łagodzi lęk, napięcie, depresję … Tymczasem słyszymy, że liczne analizy wskazują na związek między paleniem tytoniu (w różnej postaci), a występowaniem chorób i zaburzeń psychicznych, m.in. depresji. Trudno Ci podjąć decyzję o zaprzestaniu palenia, albo ją utrzymać? Samodzielne starania uległy licznym, nieprzewidzianym dolegliwościom? Niewątpliwie, często w leczeniu zespołu uzależnienia od tytoniu wskazana jest farmakoterapia, ale i jej skuteczność zależna jest od wsparcia psychologicznego.
HAZARD
Masz czasami poczucie, że zwodzi Cię swój własny mózg? Mamy naturalną skłonność do przypisywania własnym zasługom tego co dobre i wartościowe, a czynnikom zewnętrznym, w tym innym ludziom, tego co złe i szkodliwe. Wygrana powoduje, że uznajemy siebie za wyjątkowego szczęściarza potrafiącego przewidywać wyniki gry, natomiast przegraną przypisujemy np. pechowi, niekorzystnym okolicznościom. W ten sposób rodzi się u nas zalążek przekonania o możliwości kontrolowania losu, który zachęca do kontynuowania gry: "Jak się postaram, dobrze przygotuję, to wygram".... i już nie przychodzi myśl: " A co przegram?" I tak, faza wygranych przechodzi w fazę strat, a ta - w fazę utraty nadziei, przynosząc silne, przykre emocje z ryzykiem depresji, objawy somatyczne, izolację. Uzależnienie od hazardu – jak każde inne – nie zatrzyma się samo z siebie, bez intencjonalnego wysiłku chorego, ale możliwe jest jego zatrzymanie i nauczenie się dobrze żyć z uwzględnieniem istniejącego, niewyleczalnego problemu.
Czy palenie papierosów obniża komfort i jakość Twojego życia? A jednocześnie nosisz w sobie przekonanie, że palenie jest niezbędne do utrzymania równowagi psychicznej lub emocjonalnej, daje efekt uspokajający, łagodzi lęk, napięcie, depresję … Tymczasem słyszymy, że liczne analizy wskazują na związek między paleniem tytoniu (w różnej postaci), a występowaniem chorób i zaburzeń psychicznych, m.in. depresji. Trudno Ci podjąć decyzję o zaprzestaniu palenia, albo ją utrzymać? Samodzielne starania uległy licznym, nieprzewidzianym dolegliwościom? Niewątpliwie, często w leczeniu zespołu uzależnienia od tytoniu wskazana jest farmakoterapia, ale i jej skuteczność zależna jest od wsparcia psychologicznego.
Masz czasami poczucie, że zwodzi Cię swój własny mózg? Mamy naturalną skłonność do przypisywania własnym zasługom tego co dobre i wartościowe, a czynnikom zewnętrznym, w tym innym ludziom, tego co złe i szkodliwe. Wygrana powoduje, że uznajemy siebie za wyjątkowego szczęściarza potrafiącego przewidywać wyniki gry, natomiast przegraną przypisujemy np. pechowi, niekorzystnym okolicznościom. W ten sposób rodzi się u nas zalążek przekonania o możliwości kontrolowania losu, który zachęca do kontynuowania gry: "Jak się postaram, dobrze przygotuję, to wygram".... i już nie przychodzi myśl: " A co przegram?" I tak, faza wygranych przechodzi w fazę strat, a ta - w fazę utraty nadziei, przynosząc silne, przykre emocje z ryzykiem depresji, objawy somatyczne, izolację. Uzależnienie od hazardu – jak każde inne – nie zatrzyma się samo z siebie, bez intencjonalnego wysiłku chorego, ale możliwe jest jego zatrzymanie i nauczenie się dobrze żyć z uwzględnieniem istniejącego, niewyleczalnego problemu.
Uzależnienie od mediów (Internetu, telewizji, telefonu, gier sieciowych) związane jest z patologicznym, ryzykownym zachowaniem człowieka w obszarze korzystania z nich. Prowadzi do wielu szkód zdrowotnych, społecznych, zawodowych, szkolnych i psychologicznych (np. załamanie nerwowe, depresja), może dotknąć każdego. Przynosi wiele cierpienia zarówno samemu uzależnionemu, jak również jego rodzinie i otoczeniu. Często terapii potrzebuje cała rodzina. Zdarza się, że dotknięty nałogiem „dziedziczy” uzależnienie od rodziców lub jest ono wynikiem negatywnego przebiegu więzi i relacji między nimi. Ważne jest zauważenie tego problemu i podjęcie konkretnych działań w celu wypracowania zdrowych form i zasad korzystania z mediów, alternatywnych form spędzania czasu wolnego, konstruktywnej komunikacji w relacjach z bliskimi.
Seks – uzależniający, dewiacyjny czy zdrowy? U podstaw zdrowego stosunku do seksu na pewno nie leżą: wykorzystywanie innych, brak wzajemności, uprzedmiotowienie, niezaspokojenie, nawarstwianie się wstydu i lęku. Na zewnątrz wszystko wygląda normalnie, wręcz rewelacyjnie, destrukcja dzieje się w ukryciu, w emocjonalnym przeżywaniu. Zaprzeczaniu tej chorobie sprzyjają przekonania, żarty: „uzależnienie od seksu jest powszechne, ale przecież niegroźne”, „jeśli już musisz się od czegoś uzależnić, to niech to będzie seks”, jakby nie towarzyszyła temu żadna krzywda. Tymczasem przebieg, objawy i konsekwencje dla osoby chorującej i jego rodziny, są niemal takie same jak w przypadku uzależnień od środków chemicznych. Mierząc się z tym problemem, „wychowując siebie na nowo”, jesteś w stanie przekształcić wewnętrzny chaos i rozpacz w zaufanie, spokój ducha i seksualną harmonię.
Osoba z tzw. współuzależnieniem bierze na siebie odpowiedzialność za picie/zażywanie/granie partnera, czuje się współwinna tej sytuacji, stąd przejmuje jego obowiązki „wewnętrzne”, reprezentuje go „na zewnątrz”, chroni przed konsekwencjami w/w zachowań, ukrywając jego chorobę. Próbuje kontrolować jego picie/zażywanie/granie, jednocześnie zaniedbując obowiązki domowe z powodu ich nadmiaru, zaniedbuje swoje potrzeby, towarzyszy jej wstyd, brak wiary i nadziei na zmianę sytuacji, trudna do przyjęcia bezradność wobec partnera. Rezygnuje „z siebie” popadając w apatię, zobojętnienie, zamrożenie emocjonalne, nie potrafi przeżywać przyjemności, izoluje się. Często występują u niej objawy psychosomatyczne, zaburzenia snu, apetytu, koncentracji uwagi, pamięci lub nieznana dotąd wzmożona nerwowość, agresja. Dopiero stopniowe uwalnianie się od tzw. współuzależnieniowych, adaptacyjnych zachowań, pozwala odzyskać siłę i sprawczość w obszarze własnego życia, lepiej czuć się ze sobą, z odkłamanym systemem wartości, bez nieustannej frustracji, rozgoryczenia i ciężaru ponad miarę.
Jeśli wzrastałeś w rodzinie dotkniętej uzależnieniem, przemocą lub inną dysfunkcją, a obecnie w życiu dorosłym zauważasz u siebie (lub zauważają to u Ciebie Twoi bliscy) tendencje do m.in.: przeżywania silnego lęku i stałego poczucia zagrożenia, reagowania lękiem przed odrzuceniem lub przed bliskością, przeżywania silnej złości, dystansowania się do swoich uczuć, reagowania poczuciem krzywdy lub winy, deprecjonowania siebie, zaniedbywania własnych potrzeb i negowania własnych pragnień, przeżywania smutku i osamotnienia, autodestrukcji, nadmiernego kontrolowania siebie, innych i swojego życia, sztywnego przestrzegania norm i zasad, sztywnego odgrywania ról w kontaktach z innymi osobami, ustawicznego poszukiwania aprobaty i uznania ze strony otoczenia, unikania zmian, nadmiernej odpowiedzialności lub skrajnej nieodpowiedzialności, prawdopodobnie dotyczy również Ciebie tzw. syndrom DDA/DDD. Pomoc terapeutyczna pozwala na stopniowe uwalnianie się od niszczącego wpływu przeszłości na teraźniejsze życie oraz inspiruje dojrzały, odpowiedzialny i harmonijny rozwój osobisty, w tym świadome, zdrowe relacje.
„Jestem już w takim wieku, że jeśli ktoś mi każe włożyć skarpetki, nie będę musiał tego robić”.
(Albert Einstein)
„Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić”.
(Mark Twain)
„Młodzi ludzie chcą być wierni i nie mogą, starcy chcieliby być niewierni i też nie mogą”.
(Oskar Wilde)
Jakie są więc problemy wieku późnej dojrzałości? Tak różne, jak różni są ludzie, jak różne są ich historie i relacje, postawy i hierarchie wartości, lęki i pragnienia, możliwości i ograniczenia. Wszystko do wysłuchania, wsparcia i adekwatnej aktywizacji. Czasu nikt nie zatrzyma, ale zawsze można odzyskać radość życia i dostrzec, że mimo pewnego wieku są jeszcze ważne rzeczy do zrobienia, cele, które można jeszcze osiągnąć.
Wszyscy wiemy, że nie ma szybkiej, sprawdzonej, uniwersalnej recepty na przeżycie straty, żałoby. Żałoba nie jest chorobą, jest dynamicznym procesem, każdy przeżywa ją w inny sposób, dotyka wszystkich sfer ludzkiego funkcjonowania: emocjonalnej, fizycznej, duchowej i psychicznej. Lekarstwem jest konfrontowanie się z różnego rodzaju bólem, a nie zaprzeczanie mu. Bliskie osoby, które często same przeżywają własny ból, własne trudne emocje, często nie są w stanie prowadzić wspierających rozmów, wysłuchiwać, bez osądzania i zaprzeczania cudzym uczuciom.
Naszym zadaniem jest sprawić, by ktoś kto cierpi z powodu straty, żałoby, czuł się w swoim bólu wysłuchany i zrozumiany.
Emocje są źródłem informacji o nas samych, informują nas o naszych potrzebach, o tym co jest dla nas dobre, a co złe. Czasem są trudne, ale zawsze dobre, nie ma złych emocji. Nie da się uniknąć trudnych emocji i przykrych doświadczeń. Nie da się uniknąć złości, strachu, rozczarowania, wstydu czy znudzenia. Można jednak rozwinąć w sobie umiejętności potrzebne do radzenia sobie z trudnymi, a czasem wręcz przytłaczającymi uczuciami. Jak zrozumieć i pokochać własne emocje? Aby nauczyć się radzić sobie z emocjami, ważne jest to, aby dowiedzieć się, jak interpretować to, co każda z nich chce nam przekazać, pomagają nam w tym sygnały z ciała. Emocje w pewnym uproszczeniu mówią Ci, że stoisz przed jakimś zadaniem lub problemem, które w jakiś sposób należy rozwiązać, jako że stoją Ci na drodze. Emocje to też energia do działania. Warto czuć!